electronic,  Stream

Symfonie Przyszłości [cz. 2]

I use instruments rather than words to express what I’m feeling – each song becoming a self-contained world. My work is at its best when it unlocks something inside of you.

A oto Tony Anderson. Ten sam minimalizm, który wcześniej dopadł nas u Nilsa Frahma. Owa niewysłowiona przestrzeń, co u uwielbionego Klausa Schulze. Ilekroć słucham tego nagrania, mam przed oczami tą scenę:

„Okręt kurierski klasy archanioł wyszedł z przestrzeni Hawkinga w układzie Bożego Gaju w dzień po śmierci papieża Juliusza. Był to jedyny archanioł, któremu nie wyznaczono misji roznoszenia wiadomości. Jednostka mniejsza od nowszych statków tego typu. Nosił imię „Rafael”.”[…]

Podróżowało nim dwóch mężczyzn i kobieta. Wyglądali jak rodzeństwo – wszyscy troje byli smukli i obdarzeni bladą cerą. Włosy mieli jednakowo ciemne, słabe i krótko ostrzyżone. Mieli też opadające powieki i podobnie cienkie wargi. Ubrali się w proste czerwono-czarne skafandry, a na nadgarstkach nosili skomplikowanej konstrukcji komlogi. Ich obecność na pokładzie archanioła stanowiła swoiste kuriozum – podróżujący przez przestrzeń Plancka pasażerowie ginęli zawsze natychmiast po skoku, a pełen proces rezurekcji zajmował zazwyczaj całe trzy dni. O ile pasażerami byli ludzie.

Ci troje ludźmi nie byli.”

Fragment książki "Triumf Endymiona" Dana Simmonsa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *