• Aktualności,  medieval music

    Muzyka prawdziwie… dawna.

    HIPowy, pojawiający się od czasu do czasu termin określający poszukiwanie autentyzmu wykonawczego w muzyce może być kolejnym słowem – kluczem, które kreuje a nie opisuje rzeczywistość. Jest bowiem całkowicie prawdopodobnie, że zwolennicy i przeciwnicy historically informed performance stając w szranki wzajemnych oskarżeń (choć przeciwnicy HIP są raczej w odwrocie, przyznaję) tak zapalczywie bronią swoich okopów, że sama kwestia muzyki schodzi na plan dalszy. Argumenty przytaczane przez strony są różnorakie, przytaczać ich nie zamierzam, ale wydaje się, że zgodność co do jednej kwestii między obozami można jednak wynegocjować: gdzie to jest możliwe – tam warto próbować wykonywać muzykę klasyczną w miarę możliwości zgodnie z pierwotnymi założeniami. No właśnie: owe pierwotne założenia. Z…

  • Aktualności,  Jazz,  piano music

    Smutek…

    To był fatalny tydzień. Jeden z tych, o których myśli się w kategoriach: „jak najszybciej zapomnieć”. Gdyby się dało, tak po prostu, ot, pstryk palcami, w dokładnie taki sam sposób, jak to, co się stało tydzień temu. Tamto nagłe i okrutne zdarzenie. W tamten cholerny, środowy wieczór. Pewnie, że to minie. Trochę już człowiek trwa na tym świecie, więc wie, że zawsze mija. Czasami szybciej, czasami wolniej, ale ta zadra, ta pustka, którą wypaliło nam w duszy (załóżmy, że ją mamy) owo zdarzenie w końcu zniknie. Fala kolejnych dni, codziennej rutyny, gestów, rozmów, okruchów piękna (no bo przecież nie oślepliśmy ani nie ogłuchliśmy na nie, prawda?) w obrazach czy dźwiękach…

  • Aktualności,  Albumy,  barok

    Rzecz o muzyce…

    ….neapolitańskiej, choć w sumie nie tylko. Pierwotnie faktycznie chciałemten wpis i podporzadkowanąmu recenzję albumu poświęcić wyłącznie tej specyficznej odmianie włoskiej muzyki. Ale ostatecznie uznałem, że Klasycznej Niedzieli trzeba na sprawę mało znanej, włoskiej muzyki spojrzeć szerzej. A te wspominki koniecznie trza zacząć od Marco Beasleya i ansambla Accordone. Dlaczego od tych mało znanych szerszemu gronu odbiorców muzyki Artystów? Ano bo właśnie oni systematycznie udowadniają, że barokowa Italia to nie tylko Wenecja czy Rzym. Wiadomo, że sława Vivaldiego czy Monteverdiego przeminąć nie przeminęła, ale że przy okazji przyćmiła innych kompozytorów to już chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć. Kto dziś nie zna słynnego sporu między harmonią a wyobraźnią? No dobra, po tym tytułem…